Chciałam właśnie założyć bloga. Wchodzę, a już go mam. Wow. Co za przewrót w moim życiu.
Zawsze zapisywałam moje myśli w moim notesie, ale postanowiłam to zmienić. Nie przestane oczywiście tego robić. Czasem kartki mogą zaoferować więcej niż ekran. Nawet, gdy są puste.
Próbuje także lepiej pisać na klawiaturze. Używam zazwyczaj dwóch palców i chcę to zmienić.
Szaleje z tymi zmianami.
Szaleje też z płakaniem. Choć krzyczę o pomoc, wszyszcy mają mnie głęboko w dupie. Niech będzie. Chciałam wymyślić lepsze zakończenie, ale mi nie wyszło. Dupa. Fajne słowo. Biorąc pod uwagę Dylana, to nawet bardzo fajne. Ok, zbaczamy z tematu.
Podsumowując, nie ma nic do podsumowania. Nie umiem ubierać moich uczuć w ładne słowa z Zary.
Pozdrawiam.
Pisz śmiało przyjacielu.